Artykuły
Zimowla
Zimowla
Tym pięknym staropolskim słowem określamy czas ograniczonej aktywności pszczół wymuszonej przez warunki pogodowe.
Zimowla rozpoczyna się w listopadzie lub grudniu po ostatnich oblotach jesiennych. Rodziny zawiązują kłąb , który usytuowany jest poniżej zapasów pokarmowych na pustych plastrach. Pszczoły zajmują puste komórki, a także przestrzenie międzyramkowe. Matka znajduje się w centrum kłębu gdzie temperatura wynosi ok. 25 stopni. Robotnice pobierają niewielkie ilości zgromadzonego zapasu zimowego i w mięśniach tułowiowych przetwarzają węglowodany na energie cieplną. Tak więc zapas zimowy to nie tylko pokarm , ale także „opał” dla zimującej rodziny. Kłąb przyjmuje formę kulistą zapewniającą minimalne straty ciepła. Im bardziej na zewnątrz kłębu, tym temperatura jest niższa, zatem pszczoły „zmarznięte” z zewnętrznych warstw wnikają bliżej centrum, a ich miejsce zajmują pszczoły rozgrzane. To pulsowanie kłębu trwa całą zimę i jeśli pszczoły są młode i zdrowe bez trudu dotrwają do wiosny. Trzeba tu powiedzieć ,że ten sposób zimowania pszczół jest bardzo oszczędny. Kłąb zużywa zaledwie 20-30 g pokarmu na dobę, czyli ok. 1 kg na miesiąc.
Badania wykazały, że na zimowanie pszczół , zwłaszcza w pierwszej części zimowli, stosunkowo niewielki wpływ wywiera ocieplenie gniazd. Ważniejszy jest wiek pszczół i matki, ilości zgromadzonych zapasów i wentylacja ula.
Sprawnie działająca wentylacja zapobiega zawilgoceniu wnętrza ula, które może być przyczyną osypania się rodzin. W ulach styropianowych wentylacja rozwiązana jest konstrukcyjnie. Przed zimą zwężamy wentylację górną pozostawiając jednak lekko uchylony jeden wywietrznik powałkowy , najlepiej nie bezpośrednio ponad kłębem, ale z boku. W ulach tradycyjnych także należy stworzyć warunki do usuwania pary wodnej górą np. poprzez wyjęcie bocznych beleczek powałkowych, założenie mat i poduszek chłonących wilgoć i t.d.
Nie należy też przesadzać ze zwężaniem wylotka, przez który musi bez przeszkód dostawać się świeże powietrze do ula. Nawet podczas najsroższych mrozów powietrze ulowe musi się wymienić co najmniej 8 razy na dobę.
Po ustaniu lotów, przed spodziewanymi opadami śnieżnymi wylotek zakrywamy ukośnie postawionymi szybkami. Zapobiegają one silnym powiewom wiatru, zamknięciem dopływu powietrza przez zlodowaciały śnieg, a także przeszkadzają ptakom wydziobującym z wylotka martwe pszczoły, które przy tym niepokoją zimujące rodziny.
Przed nastaniem silniejszych mrozów jest ostatnia okazja do ewentualnego przemieszczania rodzin wewnątrz pasieczyska, czy też transportu na dalsze odległości.
Jeśli w okresie zimowli wystąpią bardzo obfite opady śniegu i zasypane zostaną wylotki uli, nie należy się tym przejmować gdyż powietrze przedostaje się przez warstwy świeżego śniegu. O wiele bardziej szkodliwe byłoby odkopywanie uli i hałas z tym związany.
W ogóle zapewnienie spokoju w zimującej pasiece jest sprawą kluczową dla powodzenia zimowli. Nie należy więc niepotrzebnie wchodzić na pasieczysko, wpuszczać na nie zwierzęta gospodarskie, „osłuchiwać” uli, wykonywać hałaśliwych prac w okolicy /np. rąbanie drewna/ itp.
W tym czasie musimy także zabezpieczyć ule i pracownię przed wnikaniem myszy, które bardzo dobrze czują się w tych miejscach. Najwygodniej jest już w październiku wyłożyć truciznę zarówno w okolicy pracowni, jak i pod ulami w małych leżących słoiczkach i na bieżąco uzupełniać jej zapasy. Oczywiście nie trzeba zakładać trucizny pod każdym ulem, wystarczy to zrobić w kilku punktach pasieki.
W czasie zimy zdarzają się kilkudniowe okresy ociepleń najczęściej związane w naszym regionie z wiejącymi wiatrami halnymi. Powinniśmy w takich dniach odwiedzić pasiekę, aby sprawdzić, czy wichury nie poczyniły jakichś strat. Często także wtedy obserwować możemy tzw. obloty śródzimowe. Jest to zjawisko występujące prawie każdej zimy i korzystne dla dalszego przebiegu zimowli , gdyż pszczoły mogą opróżnić jelito proste z zalegających mas kałowych.
Luty jest przeważnie ostatnim miesiącem zimowli. Z reguły w końcu tego miesiąca matki rozpoczynają czerwienie. Wcześniejsze podjęcie czerwienia nie jest korzystne, gdyż zmusza pszczoły do większego wysiłku, podgrzewania gniazda i zwiększa zużycie pokarmu. Dodatkowo może dojść do namnażania się warrozy. Dlatego niektórzy pszczelarze starają się nie przegrzewać gniazd w czasie zimowli, a ewentualne ocieplenia górne zakładają dopiero w końcu lutego.
W ostatnich latach spore zainteresowanie naszych pszczelarzy wzbudzają tzw. izolatory dr-a Chmary – pszczelarza ukraińskiego. Izolatory te zakładane są do uli jesienią i jest w nich uwięziona matka, która nie ma dostępu do komórek plastra, a więc nie może składać jaj. Pszczelarz decyduje więc o terminie zakończeniu czerwienia jesienią i rozpoczęcia czerwienia wiosną w zależności od lokalnych warunków klimatyczno-pożytkowych. Trwające doświadczenia także wśród naszych pszczelarzy praktyków powinny dać informację o przydatności tych izolatorów w naszych pasiekach.
Okres zimowli kończy się jak przyjmujemy pierwszym wiosennym oblotem. Następuje to zazwyczaj w pierwszej połowie marca.
Jan Ślósarz