Czy miód może się zepsuć?
Pszczoły produkują miód, który jest dla nich pokarmem bogatym w węglowodany, czyli źródło energii. Zużywają go w trakcie sezonu ale również gromadzą jako zapas na czas zimowli. Miód zawiera niezbędne substancje odżywcze, dzięki którym pszczoły mogą przeżyć zimowe miesiące, kiedy dostęp do kwiatów jest niemożliwy. Dojrzały miód nigdy nie zawiera więcej niż 20% wody. Dzięki temu, że zawiera dużo cukrów prostych (średnio ponad 75%), miód ma wysokie ciśnienie osmotyczne, które zapobiega rozwojowi bakterii i grzybów. To właśnie dlatego miód przechowywany w ulu się nie psuje.
W piramidach znaleziono miód mający ponad 3000 lat, który nadal nadawał się do jedzenia. Było to możliwe, ponieważ był przechowywany w odpowiednich warunkach: w szczelnie zamkniętym naczyniu (zalepionym woskiem pszczelim), w suchym i chłodnym miejscu. Miód naturalny jest trwałym produktem, jednak warunki jego przechowywania mają kluczowe znaczenie dla zachowania jego jakości.
Czy miód przechowywany w domu może się zepsuć?
Tak, może. Jeśli przechowujemy miód w miejscach, gdzie temperatura często się zmienia, szczególnie latem, gdy przekracza 30 stopni Celsjusza, może dojść do jego zepsucia. Wysokie temperatury sprawiają, że miód traci swoje właściwości, a także może zacząć się rozwarstwiać. Dodatkowo, jeśli używamy mokrej łyżki do nabierania miodu, wprowadzamy do niego wodę, co sprzyja fermentacji. Miód jest bardzo higroskopijny, co oznacza, że łatwo wchłania wilgoć z otoczenia. Jeśli słoik nie jest szczelnie zamknięty, wilgoć z powietrza może przedostać się do miodu, powodując jego rozwarstwienie i fermentację.
W warunkach domowych, szczególnie w ciepłych miesiącach, miód może najpierw się rozwarstwić – pojawia się płynna część na górze, a w dalszej kolejności piana – to znak, że miód zaczyna się psuć. Jeśli proces fermentacji postępuje, miód staje się kwaśny i zaczyna pachnieć fermentacyjnie. Należy pamiętać, że miód przechowywany w złych warunkach traci nie tylko swoje właściwości smakowe, ale także zdrowotne, ponieważ rozwijające się drobnoustroje mogą powodować zmiany w jego składzie.
Czy taki miód można jeszcze uratować?
Tak, można. W przypadku, gdy miód zaczyna się rozwarstwiać, ale nie osiągnął jeszcze etapu fermentacji, można go uratować, umieszczając go w lodówce. Niska temperatura spowalnia procesy chemiczne i mikrobiologiczne zachodzące w miodzie, co pozwala zatrzymać jego psucie. W takim stanie miód nadal nadaje się do użytku, na przykład do pieczenia ciasta, słodzenia herbaty czy przygotowywania innych potraw..
Jeśli jednak miód ma już kwaśny, fermentacyjny zapach, jest pieniący się i dosłownie „ucieka” ze słoika, oznacza to, że procesy fermentacyjne zaszły zbyt daleko i nie da się go już uratować. W takim przypadku lepiej pozbyć się miodu.
Jak przechowywać miód?
Najlepiej przechowywać miód w chłodnym, suchym i ciemnym miejscu, w temperaturze nie wyższej niż 18 stopni Celsjusza. Miejsce przechowywania powinno być stabilne pod względem temperatury, ponieważ miód nie lubi nagłych zmian. Najbezpieczniej jest trzymać miód w lodówce, szczególnie odmiany takie jak rzepakowy i nawłociowy. Lodówka zapewnia odpowiednią temperaturę i wilgotność, co pomaga zachować świeżość miodu przez długi czas.
Warto także pamiętać, aby miód przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku – najlepiej w słoiku z dobrze dopasowaną pokrywką. Dzięki temu miód nie wchłania wilgoci z otoczenia ani nie jest narażony na działanie tlenu, co mogłoby wpłynąć na jego jakość. Pojemnik na miód powinien być czysty a do nabierania miodu najlepiej używać suchej, czystej łyżki, aby nie wprowadzać do niego żadnych zanieczyszczeń ani wody.
Agnieszka Gajda-Wypasek
Ekspert w dziedzinie miodów i pszczelarstwa