WOJEWÓDZKI
ZWIĄZEK
PSZCZELARZY
W KRAKOWIE

Aktualności


Wymiana matek pszczelich- ja to robię tak.
2021-01-13 12:17:29

Józef  Bukowski

Wymiana matek pszczelich-  ja to robię tak.

Jednym z podstawowych warunków efektywnej gospodarki pasiecznej jest posiadanie matek pszczelich o wysokich walorach użytkowych.  Ich dostępność oferują pasieki hodowlane, które realizują rosnące z każdym rokiem zapotrzebowanie pszczelarzy. Powyższa tendencja utrzymuje się między innymi dzięki dotacjom z funduszy Unii Europejskiej.

Wymiana matki  w rodzinie pszczelej jest jednym z trudniejszych przedsięwzięć. Wynika to z faktu, iż przyjęcie matki uzależnione jest od wielu spójnie występujących czynników zależnych jak i niezależnych od pszczelarza.  Wśród  nich decydujące znaczenie ma pokonanie odmienności feromonowej (zapachowej) poddawanej matki i rodziny przyjmującej, która to odmienność aktywizuje instynkt obronny.  Z uwagi  na powyższe wymianie matek zawsze  towarzyszy pewna doza  niepewności- osobiście nie znam pszczelarza , który mógłby się pochwalić 100 % skutecznością w  tym zakresie. Owa niepewność wyzwala adrenalinę, uczy niejednokrotnie pokory ale też daje radość i satysfakcję. I to w hodowli pszczół jest piękne bo wymagające ciągłego uczenia się pszczół.

Oprócz ryzyka  nieprzyjęcia matki  nieunasiennionej  występują zagrożenia jej straty w locie godowym. Na podstawie zasygnalizowanej sytuacji i kontaktów z pszczelarzami  śmiem podejrzewać, że  każdego roku ginie co najmniej czwarta część poddawanych matek.

W swoich rodzinach matki wymieniam w następujących sytuacjach:

- ponad dwuletnie z wyjątkiem reprodukcyjnych,

- jeżeli matka jest nieefektywna,

- daje  pokolenie nadmiernie złośliwe,

- daje pokolenie nadmiernie rojliwe,

- biologicznie leczone na niektóre choroby np. grzybicę wapienną.

Wyboru metody wymiany matki dokonuję na podstawie analizy aktualnie występujących  uwarunkowań. Czynnikiem podstawowym i najważniejszym przyjęcia poddawanej matki jest brak w przyjmującej rodzinie (odkładzie) jakiejkolwiek  matki,  matecznika jak i w miarę możliwości czerwia otwartego.

Wśród innych warunków przyjęcia  matki biorę pod uwagę następujące:

- matki  są lepiej przyjmowane wiosną oraz  jesienią,

- korzystne dla przyjęcia jest występowanie pożytków a w razie jego braku podkarmianie stymulacyjne w tym szczególnie podczas niekorzystnej pogody,

- chętniej przyjmowane są matki tej samej rasy co matki usunięte,

- także korzystniej rokują przyjęcia matek  przez młode robotnice,

- lepiej przyjmowane są matki czerwiące od nieunasiennionych,

- na przyjęcie matek może wpływać niekorzystana (nielotna) pogoda,

Czynnikiem negatywnym w przyjęciu matki jest długość okresu bez matki, a szczególnie obecność trutówek  jak i robotnic aspirujących do tej roli.

Spośród sposobów wymiany  (poddawania) matek najczęściej stosuję następujące:

  1.  Poddawanie matki w klateczce transportowej,
  2.  Poddawanie do pszczół sterroryzowanych,
  3.  Poddawanie matecznika na wygryzieniu,
  4.  Łączenie bezmatka z odkładem (zsypańcem)  i czerwiącą matką.

 

Ad. 1.

Matki w klateczkach transportowych  podkładam (raczej  bez robotnic  towarzyszących)  zabezpieczonych przed wygryzieniem.  Klateczkę umieszczam na powałce w wywietrzniku  bez kratki  tak  aby pszczoły  miały kontakt  z matką a później po usunięciu  zabezpieczenia dostęp do ciasta.

W przypadku powałki bez wywietrznika wyjmuję jedną ze środkowych beleczek  międzyramkowych, którą kładę poziomo w poprzek ramek . Na beleczkę kładę ukośnie (jednym końcem) klateczkę umożliwiając kontakt z matką przez otwory w klatce. Całość nakrywam ociepleniem, a następnie co pewien czas sprawdzam zachowanie się pszczół rodziny przyjmującej zwracając uwagę na następujące objawy:

- okłębienie  klateczki wskazuje wrogość wobec matki,

- luźne obsiadanie klateczki,  karmienie matki - sygnał pozytywny  przyjęcia,

- odciągnięte plasterki - pozytywne rokowania przyjęcia,

- zawoskowane  otwory klateczki objaw pozytywny przyjęcia,

- robotnice nie interesują się matką - konieczność wyjaśnienia  przyczyny takiego zachowania, mogą mieć jakąś matkę lub mateczniki.

W dalszej kolejności ( po 3-4 dniach) przeglądam rodzinę, likwiduję odciągnięte ewentualnie mateczniki, w przypadku pozytywnych zachowań usuwam zabezpieczenie, a po 7 dniach sprawdzam przyjęcie matek.

Klateczkę okłębioną nie odbezpieczam do czasu stwierdzenia korzystnych objawów co może trwać nawet 10 dni. W tym okresie „oporną” rodzinę sprawdzam ponownie pod kątem obecności n/n matki lub mateczników na starszym czerwiu. W przypadku negatywnych  symptomów przyjęcia wymienionym sposobem można zastosować inne rozwiązania np. poddanie  matki w izolatorze na plastrze z wylęgającymi się robotnicami oraz zapasami. Jest  to sposób znany i opisany - izolator łatwy do wykonania- skuteczność przyjęć wysoka. Aktualnie nie stosuję tej metody z powodu operowania ramkami hoffmanowskimi, które nie nadają się do izolacji.

Uwaga: podłożenie matki na powałkę sprzyja jej przyjęciu jako, że w sezonie pasiecznym w górnej części gniazda przebywają w zasadzie osobniki młode,

- na powałce łatwiejsza jest obserwacja zachowania się pszczół przyjmujących, wystarczy uchylić daszek bez konieczności  rozbierania gniazda,

- w przypadku matek  nieunasiennionych  podłożonych na powałkę konieczne jest  zapewnienie im możliwości odbycia lotu godowego  przez wylotek w nadstawce albo przez wylot  główny po usunięciu kraty odgrodowej  między rodnią a miodnią,

- miejsce czerwienia matek poddanych na powałce można łatwo  skorygować do rodzin.

 

Ad. 2

Metodę poddawania  matek pszczołom sterroryzowanym stosuję głównie w zsypańcach w tym  ulikach weselnych.

Postępowanie: W czasie lotów pszczół  omiatam z kilku miodni 3-4 kg robotnic do dobrze wentylowanej skrzynki (tudzież skrzynek). Czynności wykonuję z  wykorzystaniem leja, który instaluję na skrzynce w górnym otworze  wywietrznika. Leje są w sprzedaży lub można je wykonać z cienkiej  blachy.  Zsypaniec umieszczam w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu.  Następnego dnia  (po ok. 24 godz. ) pszczoły rozdzielam na roje po ok. 1 kg do skrzynki z dwoma  ramkami węzy i ok. 0,5 kg ciasta.  Do ulików  daję zaczątki węzy i ok. 200 g ciasta.  Skrzynki  (uliki)   napełniam  za pomocą  np. 0,5 litrowego garnka  w ten sposób, że  pszczoły strząsam na dno uderzeniem o podłoże, spryskuję wodą i bardzo szybko nasypuję do skrzynek. Jednocześnie strzepuję matkę z klateczki lub lokówki  bez izolacji - zamkniętą skrzynkę ponownie umieszczam w ciemnym i chłodnym miejscu na 48 godzin.  Po tym czasie (pod wieczór) otwarte skrzynki wystawiam na pasieczysko, albo osadzam jak  rójkę.

Dalsza opieka polega na podkarmieniu zsypańca, kontroli odbudowy węzy oraz czerwienia matki.  

 

Ad.3

Mateczniki pozyskuję w ramach  wychowu matek  na własne  potrzeby. Przedsięwzięcie to  nie jest specjalnie trudne aczkolwiek stosowane  tylko  przez  nielicznych  pszczelarzy  amatorów.  Istnieje zatem potrzeba upowszechnienia tegoż zajęcia między innymi poprzez organizowanie specjalistycznych kursów.   Matki  z mateczników poddanych na dwa dni przed wygryzieniem są przyjmowane niemal w 100 %.  Zaletą  tego sposobu  wymiany matek  jest  łatwość  umieszczenia  matecznika między ramkami nadstawki  lub rodni,  możliwość  sprawdzenia  wygryzienia  matecznika  hodowlanego oraz  powstrzymanie  się przyjmującego bezmatka  od zakładania matecznika na własnym czerwiu. Wyjątek stanowi  rodzina  przyjmująca w nastroju rojowym ponieważ może się wyroić z matką z podłożonego matecznika, po zaciągnięciu matecznika na własnym czerwiu.

Wśród niedostatków  tej metody  jest  brak  możliwości oceny  (na tym etapie) kondycji matki oraz  jej  oznakowania. Powyższe można uzupełnić po jej rozczerwieniu  przy czym matkę po oznakowaniu należy zwrócić  rodzinie w klateczce transportowej lub w lokówce do izolacji mateczników  zaczopowanych węzą.

 

Ad.4

Wymiana  matek przez  łączenie wymaga (co oczywiste) wcześniejszego  odchowania  odkładu z matką czerwiącą. Odkłady oraz  zsypańce wykonuję w ramach zabiegów przeciwrójkowych  co omówiłem w skrócie  przy okazji  gospodarki  pasiecznej. W uzupełnieniu  dodam, że odkłady pozostawione na pasieczysku  gdzie były wykonane  robię silniejsze  przewidując powrót pszczół lotnych do macierzaków. Ponadto do plastrów wkrapiam trochę wody, której będzie brakować zanim robotnice ją przyniosą. Rodzinkom  z młodymi pszczołami  poddaję matkę w klateczce pod ciasto oraz zwracam  uwagę  na ewentualne  zagrożenia  rabunkami.  W  przypadku odkładów wywiezionych w inne miejsce (z pszczołą lotną) podkładam raczej mateczniki na dwa  dni  przed wylęgnięciem.

Odkłady wykonuję w okresie maj- czerwiec  przeciwrójkowo  oraz w lipcu, natomiast wymianę matek poprzez łączenie z osieroconymi rodzinami  w sierpniu w ramach przygotowania pszczół do zimowli.  Łączenie bezmatka  z odkładem  i czerwiącą matką  wykonuję metodą na „gazetę”. Polega to na przegrodzeniu podwójną szpaltą gazety rodzin (bez matki) i odkładu w nadstawce.  Przygotowania  rodziny do wymiany matki  (usunięcie starej matki, opróżnienie  nadstawki) dokonuję w pierwszym etapie  przygotowania rodziny do zimowli.  Gazetę lekko dziurawię  w uliczce międzyramkowej  gwoździem i po kilku dniach obserwuję na wylotku skrawki  wynoszonego papieru co świadczy o łączeniu  się pszczół. Przyjęcie matki sprawdzam po co najmniej siedmiu dniach układając jednocześnie rodzinę do zimowli.

Uwagi i wnioski:

Znawcy problematyki twierdzą, że jest  ponad 100 znanych sposobów poddawania matek pszczelich, jednakże żaden nie gwarantuje  pełnej skuteczności. Na podstawie znajomości wielu  z tych sposobów  oraz biorąc pod uwagę pracochłonność oraz efektywność wymiany matek, preferuję następujące sposoby poddawania matek.

- w matecznikach na dwa dni przed wylęgnięciem - do odkładów, rodzin towarowych, a także w przypadkach  występowania niekorzystnych  warunków przyjęcia;

- w klateczkach transportowych według opisu vide  Ad. 1;

- w izolatorach ramkowych z wylęgającymi  się robotnicami w razie istnienia niekorzystnych warunków przyjęcia;

- tzw. „na ostro” do zsypańców oraz zasiedlania ulików weselnych według opisu vide Ad. 2;

- poprzez  łączenie przygotowanych bezmatków z odkładami i matkami.

 

 

Z życzeniami wspaniałych przeżyć pszczelarskich oraz sukcesów w uczeniu się pszczół.

                                                                                                     Józef Bukowski

Przejdź do wszystkich aktualności
Otworz