WOJEWÓDZKI
ZWIĄZEK
PSZCZELARZY
W KRAKOWIE

Artykuły


Nawłoć jako pożytek pszczeli

Nawłoć jako pożytek pszczeli

Nawłoć kandyjska /Solidago canadiensis L./ oraz Nawłoć późna /S. serotina/są roślinami pochodzacymi z Ameryki Północnej. Jak kilkaset innych gatunków sprowadzone zostały do Europy i zaaklimatyzowały się znakomicie. Także w Polsce nawłoć uprawiana była dość powszechnie w ogrodach jako roślina ozdobna. Nawłoć znana jest także jako roślina lecznicza, stosowana w schorzeniach układu moczowego i innych . Mamy także lokalny gatunek nawłoci - nawłoć pospolitą /S.virgaurea/ zwaną „złotą rózgą” roślinkę niezbyt wysoką i dlatego często myloną z dziurawcem . Jednakże to gatunki przybyłe z Ameryki Północnej, z tytułu swojej wysokości i ekspansywności zaliczone zostały do grupy roślin inwazyjnych. W ostatnich latach obserwujemy ogromne rozszerzanie się areału tych roślin. Zajmowane przez nawłoć są już nie tylko doliny rzek, ale także wszelkie nieużytki, w tym opuszczone przez rolników pola i łąki. W okolicach Krakowa i gmin położonych na zachód od niego nawłoć pochłonęła już znaczny procent powierzchni niegdyś uprawnej ziemi. Rośliny rozmnażają się przez nasiona i przez rozłogi podziemne. Z racji swojego wysokiego wzrostu - do 2 m a nawet więcej, oraz silnego zagęszczenia , rośliny te uniemożliwiają rozwój innych gatunków roślin stając się monokulturami.

Tak masowy rozwój nawłoci wpłynął także w istotny sposób na nasze pszczelarstwo. Nawłoć stała się istotnym , dużym pożytkiem okresu póżnoletniego i jesiennego. Kwitnie w sierpniu i wrześniu. Wydajność miodowa nawłoci oceniana jest na 400-800 kg z ha. Ma też bardzo wysoką wydajność pyłkową.

Pojawienie się tego nowego pożytku z jednej strony jest niezwykle korzystne dla części pszczelarzy, którzy do tej pory kończyli swoje zbiory na miodzie lipowym. Z drugiej strony przeciągające się aż na wrzesień zbiory miodu wprowadzają komplikacje i trudności we właściwym przygotowaniu rodzin pszczelich do zimowli. Także sam miód nawłociowy , jako nowy produkt na rynku dopiero zaczyna zdobywać sobie zwolenników. Jest to także miód nieco „kłopotliwy” da samych pszczelarzy. Otóż okazało się w praktyce, że bywa on bardziej „wodnisty” niż inne wcześniej znane gatunki miodu i zdarzały się wypadki jego fermentacji w bańkach i słoikach. Dlatego też zaleca się pszczelarzom odbieranie z uli ramek z prawie całkowicie zasklepionym miodem, a także przechowywanie go w niższych temperaturach. Pozostały w plastrach miód niezasklepiony większość pszczelarzy przeznacza na pokarm zimowy dla swoich rodzin. Kilkuletnie obserwacje wskazują , że miód ten jest przydatny , do tego celu i nie powoduje żadnych komplikacji zdrowotnych u zimujących pszczół.

Istotny dla gospodarki pasiecznej i kondycji pszczół jest także zbiór późnym latem i jesienią sporej ilości pyłku z nawłoci, który przydatny będzie bardzo na przedwiośniu. W sprzyjających warunkach termicznych i wilgotnościowych dzienne zbiory miodu nawłociowego mogą być bardzo wysokie, sięgające kilku kg. Istnieje zatem obawa zapełnienia wszystkich plastrów świeżym nakropem i w konsekwencji braku miejsca dla czerwienia matki. Może to spowodować bardzo groźne efekty, gdyż nie zostanie wychowane najbardziej odpowiednie wiekowo pokolenie pszczół zimujących, przez to rodzina może nie przetrwać zimy. Dlatego pszczelarze w okresie silnego nektarowania nawłoci muszą zapewnić odpowiednią ilość plastrów w miodni, które pomieszczą przynoszony nektar.


Jan Ślósarz