WOJEWÓDZKI
ZWIĄZEK
PSZCZELARZY
W KRAKOWIE

Artykuły


Taktyka walki w wojnie z warozą

Taktyka walki w wojnie z warozą

Okres jesienny, kiedy pszczele rodziny są bez czerwia to właściwy moment na zaatakowanie warozy celem wyeliminowania jak największej liczby pasożytów. Oczyszczenie pszczół jesienią znakomicie ogranicza namnażanie się tych groźnych roztoczy w najbliższym sezonie pasiecznym do stanu zagrażającemu życiu pszczelej rodziny. Niezależnie od powyższego latem należy wykorzystać każdą okazję do ataków zaczepnych, nękających wroga nr 1 pszczół, a w szczególności: wycinać zasklepiony czerw trutowy, odymiać apiwarolem odkłady, rójki, wyrojone rodziny w okresie bezczerwiowym, wykonywać odkłady.

Trzeba pamiętać, że odkłady pszczele są szczególnie narażone na rozmnażanie pasożytów w stopniu zagrażającym ich przezimowanie. Wynika to z faktu, iż powstały z odebranego czerwia krytego razem z warozą, która po wyjściu poraża mało liczne początkowo potomstwo od młodej matki. Z drugiej strony odbieranie czerwia na odkłady zmniejsza stan warozy w rodzinach „matkach”. Przezimowanie ponad 10szt. samic warozy w pszczelej rodzinie stanowi dla niej śmiertelne zagrożenie.

Bronią skuteczną przeciwko warozie jest według mnie „apiwarol” zastosowany w czasie bezczerwiowym. Technika odymiania zależy od inwencji i pomysłów pszczelarza np. dawniej na spirali z drutu wiązałkowego, zaś obecnie przy użyciu aparatów nadmuchowych.

W wojnie z warozą bitwę generalną należy rozegrać we wrześniu, październiku, a nawet później o ile pozwalają na to warunki pogodowe tj. w okresie kiedy raczej na pewno w pszczelich rodzinach nie ma czerwia.

Stan bez czerwia można podegrać poprzez zakarmienie pszczelich rodzin w terminie do końca sierpnia a nawet wcześniej. Oczywiście nie jest to możliwe na pożytkach późnych jak spadź czy nawłoć. W takich przypadkach celowe jest ograniczenie warozy u rodzin produkcyjnych w lipcu poprzez zastosowanie kwasów organicznych. W małych pasiekach niektórzy pszczelarze odsklepiają resztki czerwia po połowie września, aby odymianie było skuteczniejsze.

Z długotrwałej praktyki wiem, że czym wcześniej pszczele rodziny zakończą wychów czerwia w sezonie pasiecznym (tj. w sierpniu) oraz później rozpoczną na wiosnę (tj. w kwietniu), są w lepszej kondycji i przysporzą więcej korzyści – dotyczy to terenów podgórskich.

Dymić zalecałbym co 2-3 dni. W jakich warunkach pogodowych odymiać? – producent zaleca, aby zabieg wykonywać pod wieczór po ustaniu lotów pszczół i przy temperaturze +10oC. Pełna zgoda, tylko że w październiku czy nawet w listopadzie albo w grudniu nawet przy +10oC pszczoły nie latają, są niemrawe, mało aktywne, a jeśli występują nocne przymrozki to nawet znajdują się w luźnym kłębie – utrudnia to penetrację dymu leczniczego. Dlatego też optymalne warunki do jesiennego odymiania są kiedy pszczele rodziny wykazują pewną aktywność np. po wdmuchnięciu dymu zareagują szumem oraz usiłowaniem przewietrzenia ula. Ma to miejsce przy kilkudniowej pogodzie bez przymrozków nocnych lub przymrozkach małych i temp. Co najmniej +10oC. Idealnym momentem jest dymienie w dniu oblotów jesiennych.

Zalecany czas zatkania ula po odymianiu wynosi 20 min., ale w praktyce zależy to także od stanu pszczelej rodziny. Jeśli pszczoły są w pełni aktywne zdolne do natychmiastowego przewietrzenia gniazda to nawet dłużej np. 30-40 min. W okresie kiedy aktywność pszczelich rodzin jest już ograniczona, nie wentylują wtłoczonego dymu – czas zatkania nie powinien przekraczać 10-15 min. Dłuższe zamknięcie wylotka, a jeszcze przy małym otworze, po otwarciu grozi uduszeniem szczególnie rodzin silnych. Widywałem takie tragiczne przypadki wezwany do zdiagnozowania osypania się pszczół przygotowanych do zimowli.

Środki chemiczne do zwalczania warozy należy stosować w koniecznej i niezbędnej ilości. Zależy to od skuteczności oczyszczania pszczelej rodziny. Wiedzę na ten temat winniśmy czerpać bardziej z monitorowania osypu roztocza po zabiegach niż sugerowania się krotnością odymiania. W tym celu należałoby w kilku ulach zastosować wkładki dennicowe i sprawdzić ilość zabitych waroz. Na podstawie 30-letnich doświadczeń wojny z warozą przyjmuje się, iż osyp po odymianiu jesienią ponad 5 szt. roztoczy wymaga powtórzenia zabiegu.

Skutków negatywnych jesiennego odymiania pszczół nie stwierdzono.

Waroza to niepozorny, podstępny wróg śmiertelny naszych pszczół – nie lekceważmy go. Wszak pszczoły mają nas po to (nie odwrotnie) abyśmy o nie dbali.

Na podstawie wiedzy książkowej, własnych i cudzych doświadczeń.

Napisał Józef Buowski